Czy w ciąży spotykałyście się z wyjątkowym traktowaniem? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Czy w ciąży spotykałyście się z wyjątkowym traktowaniem?

23odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 4995
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 stycznia 2012, 17:13 | ID: 732333

    Przepuszczanie w sklepowej kolejce, ustępowanie miejsca w autobusie, pomoc przy niesieniu ciężkich rzeczy... Spotykałyście się z takim wyjątkowym, bezinteresownym traktowaniem w ciąży?


    A może rodzina, domownicy wyręczali Was w pracach domowych, przynosili śniadanie do łóżka, podsuwali pufkę pod nogi?:)


    Porozmawiajmy o takich sympatycznych, ciążowych sytaucjach!

    Ostatnio edytowany: 24.01.2012, 17:15, przez: Mama Julki
    Avatar użytkownika asiula221
    asiula221Poziom:
    • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
    • Posty: 2868
    21
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 stycznia 2012, 20:43 | ID: 733078

    Czasem kobietom w ciąży jest ciężko dogodzić. Jeżeli ktoś nam pomaga czujemy się jakby ludzie nas traktowali jak niepełnosprawne. z kolei gdy ludzie nie dostrzegają że mamy brzuch i ustepują nam na każdym kroku jesteśmy jeszcze bardziej zdezorientowane.

    Avatar użytkownika kgmilka
    kgmilkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 31.08.2009, 15:35
    • Posty: 503
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 stycznia 2012, 07:38 | ID: 733255

    A Ja, dziś poprosiłam w mpk'u o ustąpienie miejsca :) Był tłok, ja z ciężką torbą  .... do pracki jechałam i miła Pani mi ustąpiła miejsca :)

    Użytkownik usunięty
      23
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 stycznia 2012, 08:04 | ID: 733286
      asiula221 (2012-01-25 21:43:46)

      Czasem kobietom w ciąży jest ciężko dogodzić. Jeżeli ktoś nam pomaga czujemy się jakby ludzie nas traktowali jak niepełnosprawne. z kolei gdy ludzie nie dostrzegają że mamy brzuch i ustepują nam na każdym kroku jesteśmy jeszcze bardziej zdezorientowane.

      Nie chodzi o ustępowanie na każdym kroku, ale są sytuacje, kiedy pomoc by się pzrydała. Ja np. mam problem z ustaniem w kolejkach - robi mi się słabo, kilka razy prawie zemdlałam - ale nie znalazł się nikt, kto by mnie przepuścił... Za to nie raz spotykam się z tkaimi prośbami od kobiet bez brzuszka i w ogóle ludzi zdrowych, bo po prostu się spieszą... Kas pierwszeństwa w mojej okolicy nie ma - nie wiem, jak u was.