Każdy na życie narzeka i stęka ze tak mu zle i ciężko a jak przychodzi umierać to ratują się jak tylko moga. Walczą aby jak najdłużej to życie i młodość zatrzymać. Wiadomo ze nikt tutaj akurat wyboru za specjalnie nie ma.. Wy ile byście chcieli jeszcze sobie pożyć?