17 marca 2015 10:24 | ID: 1205033
Bezsenna nocka...
U mnie to samo...Pospałam trochę, więc całkiem bezsenna ta noc nie była, ale teraz jestem nietomna...
Ja też, chyba kawkę sobie zrobię...
17 marca 2015 18:06 | ID: 1205270
Wkurzyła mnie dzisiaj matka jednego z wychowanków . Zapytała wprost , czy nie mogłybyśmy odprowadzać jej dziecka do domu w przypadku , gdy ona nie zdąży go odebrać . Zamurowało mnie .
17 marca 2015 18:54 | ID: 1205277
Wkurzyła mnie dzisiaj matka jednego z wychowanków . Zapytała wprost , czy nie mogłybyśmy odprowadzać jej dziecka do domu w przypadku , gdy ona nie zdąży go odebrać . Zamurowało mnie .
Wygodnictwo jakieś...!!!!
17 marca 2015 18:56 | ID: 1205278
Wkurzyła mnie dzisiaj matka jednego z wychowanków . Zapytała wprost , czy nie mogłybyśmy odprowadzać jej dziecka do domu w przypadku , gdy ona nie zdąży go odebrać . Zamurowało mnie .
Wygodnictwo jakieś...!!!!
Ma kobieta tupet . Zagryzłam język , by jej coś nie powiedzieć , ale aż się we mnie zagotowało .
17 marca 2015 18:59 | ID: 1205279
Wkurzyła mnie dzisiaj matka jednego z wychowanków . Zapytała wprost , czy nie mogłybyśmy odprowadzać jej dziecka do domu w przypadku , gdy ona nie zdąży go odebrać . Zamurowało mnie .
Wygodnictwo jakieś...!!!!
Ma kobieta tupet . Zagryzłam język , by jej coś nie powiedzieć , ale aż się we mnie zagotowało .
Ja bym chyba nie wytrzymała...
17 marca 2015 19:04 | ID: 1205280
Wkurzyła mnie dzisiaj matka jednego z wychowanków . Zapytała wprost , czy nie mogłybyśmy odprowadzać jej dziecka do domu w przypadku , gdy ona nie zdąży go odebrać . Zamurowało mnie .
Wygodnictwo jakieś...!!!!
Ma kobieta tupet . Zagryzłam język , by jej coś nie powiedzieć , ale aż się we mnie zagotowało .
Ja bym chyba nie wytrzymała...
Na dodatek jest to moja była wychowanka , szkoda gadać .
17 marca 2015 19:50 | ID: 1205284
wkurza mnie wiejący wiatr silny i zimny -wszystko wywraca i wszystko fruwa -na cmentarze wystawiłam wazony z kwiatami po wiosnie ,a dziś pojechałm sprawdzić czy wszystko stoi,ale musiałam wszystko pozbierać powywracane i bałagan wkoło :(
17 marca 2015 20:02 | ID: 1205287
ale dzisiaj miałam dzień ehhhhhh Maks tak mi się dokuczał, że już traciłam siły. rzucał się, kładł po podłodze, wrzeszczał i to po tym jak moja sąsiadka go zobaczyła. Moja mama stwierdział, że to urok. popluła i normalnie uspokoił się. Normalnie głowa az mnie boli.
17 marca 2015 20:22 | ID: 1205301
Wkurza mnie ból nie do pokonania...
19 marca 2015 04:54 | ID: 1205825
Ponownie moja bezsenność...
23 marca 2015 07:38 | ID: 1206901
jeszcze nic mnie nie wkurza ,ale dzień długi ,to może coś sie trafi -oby nie :)
23 marca 2015 09:21 | ID: 1206917
nic mnie nie wkurza ,no może ten nocny przymrozek ......
23 marca 2015 09:29 | ID: 1206925
Śniło mi się, ze Dominik mnie zdradził, wstałam taka wkurzona haha :D
24 marca 2015 08:21 | ID: 1207218
Piekielni klienci. :( I jazda autobusem, nienawidzę tego. :(
24 marca 2015 08:28 | ID: 1207222
Piekielni klienci. :( I jazda autobusem, nienawidzę tego. :(
piekielni klienci?
24 marca 2015 08:50 | ID: 1207225
Nic :D
24 marca 2015 09:14 | ID: 1207235
Mąż mnie wkurzył z samego rana. poprosiłam aby zawiół mnie z dziewczynkami na działkę. A on, że rozkopane ulice i będą korki i mam sobie to wybić z głowy. A poza tym ma zaplanowane porządki w piwnicy. Potem zmitygował się i zaproponował, że jak już upora się z porządkami, to późnym popołudniem może nas zawieźć na działkę. A ja chciałam tylko pokazać dziewczynkom krokusy i przebiśniegi.
25 marca 2015 06:54 | ID: 1207539
wczorej wkurzało mnie ,że nie dzwonią ze sklepu meblowego -mąż zamówił zawiasę do szafki w kuchni -bo ostatnio mi pękła i mieli dzwonić w ten sam dzień co zamówił czyli w pn, a zadzwonili wczorej późnym popołudniem po tym jak maż się do nich próbował dodzwonić -ale już mam nową zawiaskę i drzwiczki od szafki w kuchni wiszą na swoim miejscu ,a nie stoją w kącie :)
25 marca 2015 10:17 | ID: 1207599
Sama na siebie wkurzam się. Pogoda piękna a ja zamiast na działkę to idę do lekarza. I na męża też się wkurzyłam. Zamiast mnie jutro i pojutrze zawieźć na działkę, to umówił się z kolegą aby mu na działce pomóc namiot stawiać. A mnie zawiezie w sobotę i niedzielę i razem ze mną popracuje na działce. A ja chciałam już w czwartek i piątek aby mnie zawiózł i odebrał gdy będzie jechał na rehabilitację. Początkowo zgodziła się a po godzinie odwrócił kota ogonem.
Ale za to jutro sama bez łaski pojadę do OBI po roślinki.
25 marca 2015 14:18 | ID: 1207640
Wkurzyłam się, bo wzięłam się za sprzatanie i oczywiście wyłączyli mi wodę. Po telefonie do ''komunalki'' woda w dziwny sposób w ciągu paru minut zaczęła płynąć...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.