Drugie dziecko za jednym ciosem:-P, :)
Ostatnio słyszymy: "No to chatka jest, możecie iść za jednym ciosem i machnąć drugie:- oczywiście o dziecko chodzi
Mieliście takie ciekawe zachęty jeżeli chodzi o ilość dzieci?
Od teściowej słyszymy: "No, tylko dzieci za dużo nie naróbcie", a my jej: "Tyle pokoi macie w nowym domu (5), że będzie je gdzie ulokować
Mieliście takie śmieszne sytuacje?
Ja bardzo bym chciała drugie dziecko (mój mąż też), już nawet raz robiłam test ciążowy, ale wyszedł ujemny. Z jednej strony wiem, że finansowo u nas b. krucho - już drugi miesiąc mąż szuka pracy, tylko takie dorywcze łapie i to za grosze...Żyjemy więc we3 z mojej pensji (sorry we4, bo jeszcze labradorek;) i nie jest lekko. Może jak mąż znajdzie pracę, gdzie zaoferują mu umowę o pracę na czas określony(3mies., pół roku) a nie jak dotąd umowa-zlecenie, to będę spokojniejsza.
Aczkolwiek nie zabezpieczamy się nijak...co ma być, to będzie!;) Pewnie dla niektórych to nieodpowiedzialne, ale jak nie teraz to kiedy? A kryzys finansowy w naszym państwie ma być jeszcze większy, więc nie ma co tej decyzji odkładać...
No a teściowa już miesiąc temu jak się strułam czymś i wymiotowałam miała nadzieję, że jestem w ciąży. Ona też by chciała przynajmniej jeszcze jedno wnuczątko mieć.
Mam siostrę 18 miesięcy starszą i fajnie nam było się bawić we 2.
No i jak chciałam, tak mam:). Parkę na dodatek. Adaś prawie wcale nie jest zazdrosny, Marysia bardzo dużo śpi. Bywają ciężkie i marudne dla obojga dni - ja wtedy padam ze zmęczenia. Ale wiecie co? Czuję, że żyję, że mam dla kogo żyć i są najważniejsi w moim życiu. Adaś sam z siebie jak dzidzia płacze idzie do niej daje jej dyda i mówi kocham Cię i tuli Marysię :), a co rano daje jej rączkę i mówi: "Itaj dzidziu" (Witaj ;). Urocze to i wiem w takich chwilach, że to była bardzo dobra decyzja. Mąż i ja mamy pracę, więc finansowo jakoś ciągniemy, choć na pieniądzach nie śpimy...Mało znajomych w naszym wieku ma dzieci i tylko widzę jak się bawią, podróżują itp, ale my za jakieś 3 lata będziemy mogli z dziećmi pojechać wszędzie, a na imprezy jeszcze czas będzie, zresztą mi akurat tego nie brakuje.
Dużym plusem jest to, że wszystko po Adasiu mieliśmy i prawie nic nie musieliśmy dokupować. Karmię piersią, więc oprócz pieluszek i witamin nic nie musimy Marysi kupować.
Wyprawka po Natalce też czeka...., zabawki, leżaczek....
- Zarejestrowany: 08.11.2012, 13:54
- Posty: 118
Rok po roku? Nie chciałam. Przy pierwszym maluchu wydawało mi się, że nie poradzę sobie z jednym, a co dopiero z dwójką, ale z upływem czasu i coraz większym doświadczeniem powoli zmieniam zdanie, choć już jest za późno ;)
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
Ja bardzo bym chciała drugie dziecko (mój mąż też), już nawet raz robiłam test ciążowy, ale wyszedł ujemny. Z jednej strony wiem, że finansowo u nas b. krucho - już drugi miesiąc mąż szuka pracy, tylko takie dorywcze łapie i to za grosze...Żyjemy więc we3 z mojej pensji (sorry we4, bo jeszcze labradorek;) i nie jest lekko. Może jak mąż znajdzie pracę, gdzie zaoferują mu umowę o pracę na czas określony(3mies., pół roku) a nie jak dotąd umowa-zlecenie, to będę spokojniejsza.
Aczkolwiek nie zabezpieczamy się nijak...co ma być, to będzie!;) Pewnie dla niektórych to nieodpowiedzialne, ale jak nie teraz to kiedy? A kryzys finansowy w naszym państwie ma być jeszcze większy, więc nie ma co tej decyzji odkładać...
No a teściowa już miesiąc temu jak się strułam czymś i wymiotowałam miała nadzieję, że jestem w ciąży. Ona też by chciała przynajmniej jeszcze jedno wnuczątko mieć.
Mam siostrę 18 miesięcy starszą i fajnie nam było się bawić we 2.
No i jak chciałam, tak mam:). Parkę na dodatek. Adaś prawie wcale nie jest zazdrosny, Marysia bardzo dużo śpi. Bywają ciężkie i marudne dla obojga dni - ja wtedy padam ze zmęczenia. Ale wiecie co? Czuję, że żyję, że mam dla kogo żyć i są najważniejsi w moim życiu. Adaś sam z siebie jak dzidzia płacze idzie do niej daje jej dyda i mówi kocham Cię i tuli Marysię :), a co rano daje jej rączkę i mówi: "Itaj dzidziu" (Witaj ;). Urocze to i wiem w takich chwilach, że to była bardzo dobra decyzja. Mąż i ja mamy pracę, więc finansowo jakoś ciągniemy, choć na pieniądzach nie śpimy...Mało znajomych w naszym wieku ma dzieci i tylko widzę jak się bawią, podróżują itp, ale my za jakieś 3 lata będziemy mogli z dziećmi pojechać wszędzie, a na imprezy jeszcze czas będzie, zresztą mi akurat tego nie brakuje.
Dużym plusem jest to, że wszystko po Adasiu mieliśmy i prawie nic nie musieliśmy dokupować. Karmię piersią, więc oprócz pieluszek i witamin nic nie musimy Marysi kupować.
Wyprawka po Natalce też czeka...., zabawki, leżaczek....
ja nie mam nic... no po za ubrankeim na chrzest nha ha
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
między moimi chłopcami jest 2,5 roku różnicy. uważam,że to idealnie ;)
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Coraz częściej myślę o drugim dziecku,ale oboje z mężem się boimy.
Wierzę ANIU
Moja koleżanka ma pierwsze dziecko niepełnosprawne- leżące, chore. Zdecydowali się na drugie po 2 latach świadomie- tylko drugim razem mogła mieć cesarkę, ze względu na pierwsze chore dziecko (komplikacje- dziecko zaplątało się w pępowinę). Druga Wiktoria jest piękną, zdrowa dziewczynką:)
piękna,zdrowa i na dodatek piękne imię dziecku rodzice nadali
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Coraz częściej myślę o drugim dziecku,ale oboje z mężem się boimy.
Wierzę ANIU
Moja koleżanka ma pierwsze dziecko niepełnosprawne- leżące, chore. Zdecydowali się na drugie po 2 latach świadomie- tylko drugim razem mogła mieć cesarkę, ze względu na pierwsze chore dziecko (komplikacje- dziecko zaplątało się w pępowinę). Druga Wiktoria jest piękną, zdrowa dziewczynką:)
piękna,zdrowa i na dodatek piękne imię dziecku rodzice nadali
WIKTORIA - ZWYCIĘSTWO !!!
- Zarejestrowany: 27.05.2012, 17:54
- Posty: 143
Ja mam jedno 5-letnie i czasem mi chodzą po głowie myśli o następnym, lecz boję się czy damy radę z jednej pensji... nie ma złotego środka, jedno po drugim nie chciałam absolutnie, teraz troszkę inaczej patrzę na tę sprawę. Im dłużej, tym trudniej się zdecydować.
Nie zdążyliśmy mieć. Niektórzy z rodziny widzieli nasze pierwsze dziecko zaledwie kilka razy, gdy poinformowaliśmy ich o tym, że jestem w kolejnej ciąży Nigdy nie zapomnę miny teściowej Po prostu nigdy. Widziałam jak blednie i po prostu oczy zrobiły się nieruchome a za nimi praktycznie widziałam tysiące myśli na sekundę: czy sobie poradzimy finansowo, czy mój organizm to wytrzyma (położną jest więc spaczenie zawodowe ;-) ), wielką radość i jednocześnie zagubienie. Nic nie powiedziała a po kilku dniach, gdy ochłonęła zaczęła się prawdziwie cieszyć i uznała, że to najlepszy wybór jakiego mogliśmy dokonać.
Aguś a czy Ty nie miałaś cc? Tak mi się jakoś kojarzy...?
Miałam, dlatego tak szybko nie mogę:)) Nawet nie chcę:)
No nie powinnaś ale nie chcesz?! Podwójna radość tylko :)
Za rok, za dwa, jeszcze nie jestem gotowa hihi
I cieszę się z naszego wyboru, będzie różnicy 2,5 roku. Dla mnie idelany wybór.
Dzieci zdążą się jeszcze nabawić za dzieciństwa, starsze już jest mobilne i mądrzejsze- będzie pomagać przy młodszym. (choćby wyniesie pampersa, lub poda kremik:)
Najgorsze jest pierwsze pół roku, a później już z górki
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Mam dwoje dzieci, 4,5 roku różnicy. Żałuję , że czekałam tak długo. Ale cieszę się, że ich mam. Zastanawiam się nad 3 dzieckiem, maks w ciągu dwóch lat bo zegar biologiczny tyka :)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Mam dwoje dzieci, 4,5 roku różnicy. Żałuję , że czekałam tak długo. Ale cieszę się, że ich mam. Zastanawiam się nad 3 dzieckiem, maks w ciągu dwóch lat bo zegar biologiczny tyka :)
To u mnie już przestał tykać jak tak:) ja za stara jestem.... No i byłaby za duża róznica wieku... Młodemu leci dziewiąty rok, Mati ma prawie trzynaście...
Mam dwoje dzieci, 4,5 roku różnicy. Żałuję , że czekałam tak długo. Ale cieszę się, że ich mam. Zastanawiam się nad 3 dzieckiem, maks w ciągu dwóch lat bo zegar biologiczny tyka :)
To u mnie już przestał tykać jak tak:) ja za stara jestem.... No i byłaby za duża róznica wieku... Młodemu leci dziewiąty rok, Mati ma prawie trzynaście...
Żanetko u mnie jest różnica między Arkiem,a Nikolką 10 lat a między Ada i Nisią 13 lat i pwiem Ci,że jest fajnie.Czasem się kłócą ale tak jest wszędzie.
I nie jesteś za stara!!
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Mam dwoje dzieci, 4,5 roku różnicy. Żałuję , że czekałam tak długo. Ale cieszę się, że ich mam. Zastanawiam się nad 3 dzieckiem, maks w ciągu dwóch lat bo zegar biologiczny tyka :)
To u mnie już przestał tykać jak tak:) ja za stara jestem.... No i byłaby za duża róznica wieku... Młodemu leci dziewiąty rok, Mati ma prawie trzynaście...
Taaaa stara Żanetka, dobreee. To ty weź se już laskę do podpierania kup!
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Ja planowałam 6-7 lat róznicy i taka jest miedzy chlopcami, Łukasz był zbyt absorbujący, nie dałabym rady przy małej roznicy.
- Zarejestrowany: 15.04.2013, 07:05
- Posty: 1228
ja na razie czekam mały ma 5 lat i boje sie 2 dziecka
- Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
- Posty: 2849
Mam dwoje dzieci, 4,5 roku różnicy. Żałuję , że czekałam tak długo. Ale cieszę się, że ich mam. Zastanawiam się nad 3 dzieckiem, maks w ciągu dwóch lat bo zegar biologiczny tyka :)
To u mnie już przestał tykać jak tak:) ja za stara jestem.... No i byłaby za duża róznica wieku... Młodemu leci dziewiąty rok, Mati ma prawie trzynaście...
Ja tez czuję, że zegar mi tyka
U nas jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli to różnica wieku będzie 14 i 12 lat. I nie uważam, że to jest za dużo, sama mam brata który jest ode mnie młodszy o 14 lat.
A mój partner zapowiada, że na jednym to on nie zakończy i planuje że po roku będzie następne (moje czwarte a jego drugie)
Mam dwoje dzieci, 4,5 roku różnicy. Żałuję , że czekałam tak długo. Ale cieszę się, że ich mam. Zastanawiam się nad 3 dzieckiem, maks w ciągu dwóch lat bo zegar biologiczny tyka :)
To u mnie już przestał tykać jak tak:) ja za stara jestem.... No i byłaby za duża róznica wieku... Młodemu leci dziewiąty rok, Mati ma prawie trzynaście...
Żanetko u mnie jest różnica między Arkiem,a Nikolką 10 lat a między Ada i Nisią 13 lat i pwiem Ci,że jest fajnie.Czasem się kłócą ale tak jest wszędzie.
I nie jesteś za stara!!
Ja mam 15 lat młodszą siostrę, Mama urodziła ją jak miała 39 lat. Gdzie tam za stara ;) A szwagierka ma 42 lata i w grudniu urodziła swoje pierwsze dziecko :)
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Mam dwoje dzieci, 4,5 roku różnicy. Żałuję , że czekałam tak długo. Ale cieszę się, że ich mam. Zastanawiam się nad 3 dzieckiem, maks w ciągu dwóch lat bo zegar biologiczny tyka :)
No i super! Ala, Ty masz tyle pokładów miłości, że i pięcioro byś wychowała! :-
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Mam dwoje dzieci, 4,5 roku różnicy. Żałuję , że czekałam tak długo. Ale cieszę się, że ich mam. Zastanawiam się nad 3 dzieckiem, maks w ciągu dwóch lat bo zegar biologiczny tyka :)
To u mnie już przestał tykać jak tak:) ja za stara jestem.... No i byłaby za duża róznica wieku... Młodemu leci dziewiąty rok, Mati ma prawie trzynaście...
Żaneta, wiekiem to Ty się nie tłumacz!
Mam dwoje dzieci, 4,5 roku różnicy. Żałuję , że czekałam tak długo. Ale cieszę się, że ich mam. Zastanawiam się nad 3 dzieckiem, maks w ciągu dwóch lat bo zegar biologiczny tyka :)
Ja też żałuję, że tak późno się zdecydowaliśmy. Jednak o trzecim już nie myślę - Ala, a Ty poważnie? ;)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U nas syn i synowa poszli za ... ciosem i będą mieli drugie dziecko zaraz po pierwszym... Różnica wieku między Ziemusiem a drugim będzie tylko 1,5 roku...