Koledze chyba chodzi o to, że pozbawienie płodności tej kobiety nie rozwiąże jej problemów. To jest bardzo szeroki temat, chyba niezbyt nadaje się do tej dyskusji. Refundacja antykoncepcji dla takich osób nie rozwiąże problemu, bo wątpię, by tej kobiecie chciało się codziennie pamiętać o połknięciu pigułki. Ale osobiście uważam, że osoby, które świadomie narażają swoje dziecko na krzywdę, powinny ponosić tego konsekwencje prawne. oddanie maluszka do domu dziecka to ukaranie dziecka za to, że się urodziło, a nie matki za bezmyślność. Nie mam w tej chwili pomysłu na karę - więzienia są przepełnione, grzywny i tak nie zapłaci... Jestem zwolenniczką naturalnych metod antykoncepcji, osobą wierzącą, ale jestem zdania, że ludzie, którzy biją swoje dzieci, pozbawiają je życia bądź skazują na cierpienie psychiczne lub fizyczne, powinny zostać poddane terapii, może szersza opieka odpowiednich instytucji dałaby radę (nie oszukujmy się, opieka społeczna uważa, że wystarczy dać zapomogę a potem rozłożyć ręce - przecież chcieliśmy pomóc,..) a jeśli żadne formy pomocy nie skutkowałyby, wówczas możnaby zastosować farmakologiczne lub chirurgiczne pozbawienie płodności w myśl zasady raz a dobrze. Bo przez nieodpowiedzialnych ludzi cierpią dzieci, tylko i wyłącznie.