Świadomość dziecka poczętego metodą in vitro... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Świadomość dziecka poczętego metodą in vitro...

14odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 14078
Avatar użytkownika ULA
ULAPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
  • Posty: 6183
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 lutego 2012, 15:02 | ID: 738256

Chciałabym zaprosić Was do dyskusji na następujący temat: 


Czy według Was dziecko poczęte metodą in vitro powinno wiedzieć jak zostało poczęte? Dlaczego powinno/nie powinno posiadać taką wiedzę?

Avatar użytkownika alanml
alanmlPoziom:
  • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
  • Posty: 30511
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 lutego 2012, 16:20 | ID: 738327

To chyba nie ma znaczenia, skoro rodzicie posunęli się doi in vitro widać jak bardzo pożądane było to dziecko. Fakt poczęcia nie ma tu znaczenia. 

Avatar użytkownika anetaab
anetaabPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
  • Posty: 13427
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 lutego 2012, 19:39 | ID: 738477

Nie umiem się w akiej sytuacji postawić.

Skoro rodzice decydują się na in vitro, to przecież bardzo pragną dziecka, więc nie powinni się tego wstydzić.


A to czy powiedzą o ty dziecku, czy też nie pewnie pokaże życie.   

Avatar użytkownika magdax78
magdax78Poziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
  • Posty: 1137
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 lutego 2012, 21:08 | ID: 742002

Mój synek jest zbyt maly by poruszac takie tematy...nie ma jeszcze 2 lat :)

ale nie sadze aby to byla w naszym domu jakas tajemnica :) . . . A czy rodzice dzieci poczetych naturalnie  rozprawiaja przy kolacji gdzie, kiedy i w jakiej pozycji dali poczatek nowemu zyciu ? :)

Nie szukajmy sensacji tam gdzie jej nie ma :)

Użytkownik usunięty
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    8 lutego 2012, 08:28 | ID: 742169

    Nie sądzę, by był to taki problem jak np. w sytuacji adopcji. Takie dziecko rodzi przecież jego mama. Czasem ma komórki swoich rodziców, tylko zapłodnienia trzeba dokonać pozaustrojowo, a czasem ma geny jednego z rodziców... Nie sadzę więc by to było tak istotne dla dziecka, jaką drogą zostało poczęte.

    Użytkownik usunięty
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      8 lutego 2012, 08:55 | ID: 742190

      Myślę, że z czasem można takiemu dziecku powiedzieć, oczywiście nie wówczas gdy jest małe. Ale gdy będzie nastolatkiem/nastolatką czemu nie. Wówczas dziecko będzie już potrafiło wiele zrozumieć, także na czym polega ta metoda :)

      Avatar użytkownika Orbitek
      OrbitekPoziom:
      • Zarejestrowany: 25.08.2012, 17:17
      • Posty: 123
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      13 września 2012, 18:20 | ID: 829006

      Nie wiem jak to będzie wyglądało za kilkanascie lat, jesli tak jak teraz wolałbym nie mówić - to  prawie jak z adopcją... Trudny temat. Choć nastalatek to może się ucieszy, bo zwykle wzdryga sie na myśl, że jego rodzice "to robią", a tak moż epomyśli, że nie? xD

      Użytkownik usunięty
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        28 września 2012, 08:13 | ID: 835696

        mysle ze to nie ma znaczenia..wazne ze rodzice kochaja swoje dziecko i by tworzyli szczesliwa rodzine.

        Avatar użytkownika soniavenir
        soniavenirPoziom:
        • Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
        • Posty: 1183
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        28 września 2012, 10:05 | ID: 835800

        Czytałam w "Wysokich Obcasach" wywiad z dziewczyną poczętą metodą in vitro. Dowiedziała się o tym, jak była nastolatką. Myślę, że w jej przypadu to dobrze, że wie. Młodszym dzieciom chyba nie ma sensu mówienia takich rzeczy. Bezpłodnośc to teraz choroba cywilizacyjna i chyba nie można do nikogo mieć pretensji, że ucieka się dom wszelkich metod, jeśli chce mieć dziecko.

        Avatar użytkownika anna.
        anna.Poziom:
        • Zarejestrowany: 18.07.2012, 15:31
        • Posty: 56
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        30 września 2012, 18:54 | ID: 836852
        soniavenir (2012-09-28 12:05:56)

        Czytałam w "Wysokich Obcasach" wywiad z dziewczyną poczętą metodą in vitro. Dowiedziała się o tym, jak była nastolatką. Myślę, że w jej przypadu to dobrze, że wie. Młodszym dzieciom chyba nie ma sensu mówienia takich rzeczy..

        w każdym przypadku dobrze jest wiedzieć, ponieważ rozmawiamy o części historii dziecka. To nie jest historia jego rodziców, to nie jest historia ciotki, to jest historia tego konkretnego dziecka. I ona należy do niego. 


        Jeśli idzie o wiek dzieci to im w młodszym wieku dziecko dowiaduje się prawdy o swojej histori rodzinnej tym naturalniej ją traktuje. Im dziecko jest starsze, tym większe wrażenie "dziwności" sytuacji.

        Avatar użytkownika soniavenir
        soniavenirPoziom:
        • Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
        • Posty: 1183
        10
        • Zgłoś naruszenie zasad
        17 października 2012, 08:58 | ID: 847256

        Zgadzam się z Tobą w 100%. Nie można okłamywać dziecka i ograniczać mu dostepu do informacji, które je bezpośrednio dotyczą. Dlatego ja całkiem rzeczowo wyjaśniłam mojej starszej córce, dlaczego wyszłam drugi raz za mąż i dlaczego ona ma o jednego tatę i dziadków więcej od swojej młodszej siostry.  

        Avatar użytkownika czikita
        czikitaPoziom:
        • Zarejestrowany: 22.10.2022, 17:20
        • Posty: 22
        11
        • Zgłoś naruszenie zasad
        19 grudnia 2022, 13:48 | ID: 1473256

        Nigdy sie nie zastanawialam nad tym ale mysle ze to nie ma znaczenia. Moje malenstwo jest jeszcze w brzuszku ale za te nascie lat jak bedzie na swiecie i bedzie wieksze temat in vitro bedzie jeszcze bardziej popularny niz w obecnych czasach wiec mysle ze nie bede tego ukrywac. Bardzo chcielismy dziecka, bylam gotowa na adopcje bo sama miec dzieci nie moge ale udalo sie adoptowac komorke jajową ktora z nasieniem meza dala zycie ktore wlasnie sie we mnie rozwija :)

        Avatar użytkownika szuszurka
        szuszurkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 27.04.2019, 11:37
        • Posty: 143
        12
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 grudnia 2022, 21:37 | ID: 1473297

        W Polsce ta procedura też dostępna ale dłużej się czeka i trudniej znaleźć dawczyni, jeżeli mieszkasz przy granicy z czechami to warto wykonać ten zabieg

        Avatar użytkownika czikita
        czikitaPoziom:
        • Zarejestrowany: 22.10.2022, 17:20
        • Posty: 22
        13
        • Zgłoś naruszenie zasad
        29 grudnia 2022, 21:13 | ID: 1473308

        A jaką klinike w koncu wybralaś?

        Avatar użytkownika szuszurka
        szuszurkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 27.04.2019, 11:37
        • Posty: 143
        14
        • Zgłoś naruszenie zasad
        30 grudnia 2022, 10:32 | ID: 1473312

        My mieszkamy w Katowicach więc w sumie wybor oczywisty :D https://www.repromeda.pl/ oddział w Ostrawie