in vitro i zamrożone zarodki - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

in vitro i zamrożone zarodki

37odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 20890
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 października 2011, 18:18 | ID: 666600

    Brata i siostrę dzieli 10 lat, a mogli być bliźniakami. To pierwszy taki przypadek w Polsce. W 2001 roku pewnemu polskiemu małżeństwu dzięki metodzie in vitro urodził się syn. W 2011 roku, również przy wsparciu medycyny, na świat przyszła ich upragniona córka. Podczas obu ciąż wykorzystano zarodki powstałe w tym samym czasie.

    Podczas próby poczęcia drugiego dziecka rodzice nie zdecydowali się na powtórzenie całej procedury in vitro od początku, tj. od pobrania osobnych gamet i ich połączenia w nowy embrion. Wykorzystano zarodek, który został skonstruowany przy pierwszej próbie zapłodnienia pozaustrojowego, w 2000 roku. Gdyby oba zarodki wszczepiono jednocześnie i oba rozwinęły się prawidłowo, dzieci byłyby bliźniakami dwujajowymi.

    Ten bezprecedensowy przypadek pozbawia przeciwników in vitro kluczowego argumentu. Uważają oni, że niewykorzystane embriony są niszczone, a tym samym zabijane są "nienarodzone dzieci". W rzeczywistości zapłodnione komórki nie zostają zniszczone, ani umyślnie, ani samoczynnie z biegiem czasu. Mogą być przechowywane przez wiele lat i wszczepione w każdej chwili, gdy tylko rodzice się na to zdecydują. Najstarszy wszczepiony zarodek w Stanach Zjednoczonych czekał na ten moment 19 lat.

    - Jeśli zarodki mają jakikolwiek potencjał rozwojowy, to nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli je w jakiś sposób niszczyć - powiedział prof. Krzysztof Łukaszuk, wykładowca z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz kierownik Kliniki Leczenia Niepłodności Invicta.

    Para, która poddała się zabiegowi in vitro i posiada dodatkowe zamrożone zarodki, ale nie zdecyduje się na ich późniejsze wszczepienie, może przekazać je innym potrzebującym. Zjawisko to nosi nazwę „adopcji zarodków” i jest czystym gestem od serca, za który się nie płaci. Jednak, jak tłumaczy prof. Łukaszuk, „więcej jest kobiet czekających w kolejce na to, by przejąć zarodki niż tych, które je chcą przekazać do adopcji”.

    odkrywcy.pl


    Wiele par nie chce zdecydować się na in vitro ze względu na bombardowanie ich opiniami o 'zabijaniu własnych dzieci', egoiźmie i wielu innych. Czyżby ten argument został wytrącony z ręki przeciwnikom in vitro? Czy mając taką wiedzę, tzn. że żadne zarodki nie zostaną zniszczone, zdecydowalibyście się na in vitro?

    Avatar użytkownika KasiaSlajd
    KasiaSlajdPoziom:
    • Zarejestrowany: 17.09.2010, 14:30
    • Posty: 394
    21
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2012, 11:14 | ID: 731424
    Lena (2011-10-23 20:18:39)
    Para, która poddała się zabiegowi in vitro i posiada dodatkowe zamrożone zarodki, ale nie zdecyduje się na ich późniejsze wszczepienie, może przekazać je innym potrzebującym. Zjawisko to nosi nazwę „adopcji zarodków” i jest czystym gestem od serca, za który się nie płaci. Jednak, jak tłumaczy prof. Łukaszuk, „więcej jest kobiet czekających w kolejce na to, by przejąć zarodki niż tych, które je chcą przekazać do adopcji”.
    KasiaSlajd (2012-01-23 11:30:14)
    5. Może przekazać, ale nie musi ... wiele par oddaje dzieci do domów dziecka, ale się praw nie zrzekają, przez co utrudniają adopcję, a mam uwierzyć tak na słowo, że wszyscy "jak jeden mąż" będą przekazywać zarodki?
    magdax78 (2012-01-23 11:38:15)
    Osobiscie nie oddam swoich zarodków żadnej parze...jesli chodziloby o sama komórke jajkowa to moglabym rozwazyc taka ewentualnosc ale zarodki NIE wolę je zamrazać...

    I nie trzeba było długo czekać. Bez oceniania, ale pierwszy przykład już mamy...

    Ostatnio edytowany: 23.01.2012, 11:18, przez: KasiaSlajd
    Avatar użytkownika magdax78
    magdax78Poziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
    • Posty: 1137
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2012, 11:48 | ID: 731446

    przyklad czego? . . .kazdy ma prawo do swoich wyborów...

    Rozumiem ze Ty jestes po ivf i oddalas swoje zarodki lub komórki jajowe?

    Avatar użytkownika wamat
    wamatPoziom:
    • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
    • Posty: 4075
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2012, 12:25 | ID: 731486

    A ja tak się zastanawiam nad inną sprawą: ile w przyszłości będzie zwiążków kazirodczych. Oczywiście pary nie będą o tym wiedziały. Już teraz zdarzają się takie przypadki, ale raczej sporadycznie i często /za późno/ dowiadują się, że są rozeństwem. Ale gdy in vitro, będzie powszechne i dane zastrzeżone (nie mówię, że już ale za kilkadziesiąt lat) takie sytuacje na pewno będą częste.

    Avatar użytkownika KasiaSlajd
    KasiaSlajdPoziom:
    • Zarejestrowany: 17.09.2010, 14:30
    • Posty: 394
    24
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2012, 12:28 | ID: 731492
    magdax78 (2012-01-23 12:48:47)

    przyklad czego? . . .kazdy ma prawo do swoich wyborów...

    Rozumiem ze Ty jestes po ivf i oddalas swoje zarodki lub komórki jajowe?

    Dlatego napisałam "bez oceniania" 

    Stwierdziłam tylko, że nie każdy tak chętnie odda te zarodki, a już po ośmiu minutach poparłaś moją tezę, więc nie jest to czcze gadanie.


    Masz rację, każdy ma prawo do swoich wyborów, ale i ponoszenia ich konsekwencji, co niektórym zdaje się ulatywać.

    Na pytanie zadane wprost odpowiem, że nie stosowałam in-vitro, ani żadnej innej metody, czekam na męża 

    Avatar użytkownika magdax78
    magdax78Poziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
    • Posty: 1137
    25
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2012, 12:30 | ID: 731496

    szansa a raczej ryzyko jakies zawsze bedzie istnialo.... bo raczej dane dawców i biorców beda utajnione...

    jesli ktos sie decyduje na adopcje komórek jajowych lub zarodków musi sie z tym liczyc, ale chyba podobnie  z adoptowanymi dziecmi czesto rodziny adopcyjne nie znaja rodzin dzieci....

    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    26
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2012, 12:51 | ID: 731533

    Ja bym dla zaspokojenia własnego pragnienia nie ryzykował dobrem swoich dzieci.

    Avatar użytkownika magdax78
    magdax78Poziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
    • Posty: 1137
    27
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2012, 12:53 | ID: 731537
    KasiaSlajd (2012-01-23 13:28:08)
    magdax78 (2012-01-23 12:48:47)

    przyklad czego? . . .kazdy ma prawo do swoich wyborów...

    Rozumiem ze Ty jestes po ivf i oddalas swoje zarodki lub komórki jajowe?

    Dlatego napisałam "bez oceniania" 

    Stwierdziłam tylko, że nie każdy tak chętnie odda te zarodki, a już po ośmiu minutach poparłaś moją tezę, więc nie jest to czcze gadanie.


    Masz rację, każdy ma prawo do swoich wyborów, ale i ponoszenia ich konsekwencji, co niektórym zdaje się ulatywać.

    Na pytanie zadane wprost odpowiem, że nie stosowałam in-vitro, ani żadnej innej metody, czekam na męża 

    Avatar użytkownika magdax78
    magdax78Poziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
    • Posty: 1137
    28
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2012, 12:55 | ID: 731538

    tak ...:) w konsekwencji bede oplacala ich zamrazanie... nie stoi to w sprzecznosci z moim sumieniem...na szczescie.

    Avatar użytkownika KasiaSlajd
    KasiaSlajdPoziom:
    • Zarejestrowany: 17.09.2010, 14:30
    • Posty: 394
    29
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2012, 13:53 | ID: 731588
    magdax78 (2012-01-23 13:55:06)

    tak ...:) w konsekwencji bede oplacala ich zamrazanie... nie stoi to w sprzecznosci z moim sumieniem...na szczescie.

    Spytam zatem dość ostro, jednak sprawa "życia i śmierci" tego wymaga:


    A gdy umrzesz? Choćby i za sto lat - kto będzie je opłacał? Spadkobierby?

    Avatar użytkownika magdax78
    magdax78Poziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
    • Posty: 1137
    30
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2012, 17:00 | ID: 731676

    mam to szczescie ze nie mam psychiki zagorzalych obronców zycia i nie popadam w paranoje. Nie mysle jakos intensywnie o zarodkach ktore sa mrozone, mam synka na ktorym sie koncentruje :) Po x dziesiatkach lat raczej zaden z tych zarodków nie jest w stanie sie juz dzielic... ( mowiac takz eostro ;)

    Na zdrowy rozum mam je zamrazac 100 200 lat? po co?

    zreszta nawet nie placac  w teorii zadna klinika nie zniszczy zywych zardków...

    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    31
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 stycznia 2012, 18:16 | ID: 731732

    Miałaś chyba rację pisząc, że trzeba przez to przejść, żeby zrozumieć. Bo ja nie kumam, jak można dawać życie jednemu człowiekowi, zabijając innych. 

    Avatar użytkownika magdax78
    magdax78Poziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
    • Posty: 1137
    32
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 stycznia 2012, 10:57 | ID: 732742
    Bartt (2012-01-23 19:16:50)

    Miałaś chyba rację pisząc, że trzeba przez to przejść, żeby zrozumieć. Bo ja nie kumam, jak można dawać życie jednemu człowiekowi, zabijając innych. 

    hmmm widzisz a ja nie " kumam " , jak mozna mowic o ZABIJANIU ...i tutaj sie roznimy dlatego dyskusja taka jest bezsensowna.

     

    ZABIJANIE  to czesty slogan tzw obronców zycia .... ktorzy tak naprawde praktycznie NIC nie wiedza o samej procedurze , ewentualnie info czerpia ze zrodel katolickich... poczytaj troche naukowych prac.

    Mozesz mnie nawet nazwac MORDERCA mam takie gadanie gdzies....

    Avatar użytkownika KasiaSlajd
    KasiaSlajdPoziom:
    • Zarejestrowany: 17.09.2010, 14:30
    • Posty: 394
    33
    • Zgłoś naruszenie zasad
    17 lipca 2012, 20:38 | ID: 808157
    magdax78 (2012-01-23 12:48:47)

    . . .kazdy ma prawo do swoich wyborów...

    magdax78 (2012-01-23 13:55:06)

    tak ...:) w konsekwencji bede oplacala ich zamrazanie... nie stoi to w sprzecznosci z moim sumieniem...na szczescie.

    magdax78 (2012-01-23 18:00:58)

    mam to szczescie ze nie mam psychiki zagorzalych obronców zycia i nie popadam w paranoje. Nie mysle jakos intensywnie o zarodkach ktore sa mrozone, mam synka na ktorym sie koncentruje :) Po x dziesiatkach lat raczej zaden z tych zarodków nie jest w stanie sie juz dzielic... ( mowiac takz eostro ;)

    Na zdrowy rozum mam je zamrazac 100 200 lat? po co?

    zreszta nawet nie placac  w teorii zadna klinika nie zniszczy zywych zardków...

    magdax78 (2012-01-25 11:57:01)
    Bartt (2012-01-23 19:16:50)

    Miałaś chyba rację pisząc, że trzeba przez to przejść, żeby zrozumieć. Bo ja nie kumam, jak można dawać życie jednemu człowiekowi, zabijając innych. 

    hmmm widzisz a ja nie " kumam " , jak mozna mowic o ZABIJANIU ...i tutaj sie roznimy dlatego dyskusja taka jest bezsensowna.

    Połączmy to w całość.

    Twierdzisz, że nie niszczysz swoich zarodków, bo opłacasz ich zamrażanie, ale po x dziesiątkach lat one już nie będą w stanie się dalej rozwijać, choć teraz by mogły, jakbyś się zdecydowała je wykorzystać.

    Jak nic, przypomina mi to zamknięcie kogoś w jakimś pomieszczeniu i mówienie: przecież nie zabijam, bo nie strzelam do niego, a że po jakimś czasie umrze z głodu ...


    Cóż, wywnioskowałam to jedynie z Twoich wypowiedzi, bez posiłkowania się żadnymi innymi źródłami (religijnymi czy też nie).

    Avatar użytkownika magdax78
    magdax78Poziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
    • Posty: 1137
    34
    • Zgłoś naruszenie zasad
    18 lipca 2012, 11:57 | ID: 808371

    mozesz to interpretowac na swoj sposob ja i wiele osob jie mamy z tym problemu...
    8 kom zarodki nie cierpia...wiec nie porownuj ich do zamkniecia i glodzenia czlowieka.

    Avatar użytkownika KasiaSlajd
    KasiaSlajdPoziom:
    • Zarejestrowany: 17.09.2010, 14:30
    • Posty: 394
    35
    • Zgłoś naruszenie zasad
    18 lipca 2012, 15:41 | ID: 808463

    Sparaliżowany od pasa w dół nie czuje nóg. Czy według Twojej filozofii mogę je oblewać wrzątkiem?

    Na świecie żyją też osoby z zaburzeniami czucia. Czy mogę je przypalać ogniem? Przecież nie poczują ...

    Avatar użytkownika magdax78
    magdax78Poziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
    • Posty: 1137
    36
    • Zgłoś naruszenie zasad
    18 lipca 2012, 16:50 | ID: 808486

    swietne porownanie Kasiu :) gratuluje :) 

    Avatar użytkownika Natalia23
    Natalia23Poziom:
    • Zarejestrowany: 13.02.2020, 12:01
    • Posty: 9
    37
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 lutego 2020, 12:20 | ID: 1458757

    Kochane kobiety czy próbowałyście powierzyć sprawę poczęcia dzieciątka dobremu Bogu? Moja siostra nie zachodziła w ciążę przez wiele lat zaczęla modlić sie na Różańcu i odrazu zaszła w ciążę. Jest wiele świadect par którewy modliły ptomstwo, na które nie mieli szans według lekarzy. Bóg jest Bogiem miłości,cudów, miłosierdzia,wierzę że Was wysłucha. Bóg was kocha i chce waszego dobra czasami trzeba być poprostu cierpliwym i nie poddawać się. Powierzcie to Jemu i Jego Matce i naszej Mamie kochanej Maryi. Poproście o modlitwę wstawienniczą np. we wspólnotach lub kapłana,zamówcie Msze Świętą. Bóg Was kocha i chce Waszego szczęścia tylko dajcie Mu szansę ,otwórzcie się na Jego Miłość.
    Invitro jest złą metodą, poczyna sie dzieci kosztem innych istnień ludzkich, zamraża sie zarodki to jest nieludzkie, ja rozumiem ból jaki przechodzicie, ale ta metoda godzi w godność człowieka i życie ludzkie, które jest już życiem od pierwszych chwili, potwierdzają to badania naukowe, maluszek już od pierwszych chwil zapłodnienia kontaktuje sie z organizmem mamy.
    Sa inne metody naprotechnologia albo można adoptować dziecko. Prawdziwa wiara polega na tym, że my powinniśmy chodzić ścieżkami Bożymi, słuchać Go, a nie żyć według własneej drogi, bo mozemy sie zagubic i potem żałować naszych złych decyzji. Trzeba poprostu nie poddawać się, zyć według praw Bożych, Bóg Was kocha, bądzcie mu wiernne, On Wam to wynagrodzi. In vitro jest złem.
    Rozumiem jak zalezy Wam na dzieciatku. Znam przypadek gdzie dziewczyna 7 lat starała się o dzieciatko, nic nie pomagało, i na modlitwie wstawienniczej którą słuchała przez internet stał sie cud, została uzdrowiona przez Pana Jezusa, ksiądź który prowadził ta modlitwę miał poznanie od Pana Boga że oglada tą modlitwę kobieta ,która pragnie mieć dzieciątko a nie może z jakiś przyczyn zdrowotnych i że w maju pocznie dziecko bo została uzdrowiona i tak się stało. Niedawno urodziła. Polecam bardzo stronę wspólnoty na której przez internet są prowadzone modlitwy wstawiennicze, są Msze Swiete z modlitwą o uzdrowienie. Można odsłuchac i pomodlic się nawet przez internet. Nie poddawajcie się kochane, uwierzcie, Bóg Was kocha. Nie ustawajcie w modlitwie,wierze że będziecie mieć upragnione dzieci.
    Tu jest strona tej wspólnoty i tam też są linki do modlitw,dużo modlitw wstawienniczych jest też na You Tube.
    https://mimj.pl/?fbclid=IwAR3AvkOeq558ifzLXJhagtq10tlYK1mY6wm6FVRgTIDfRS...
    Spróbujcie jeszcze postu w intencji poczecia dziecka, niektóre sprawy można wyprosic tylko postem i modlitwą. Polecam też modlitwę o uwolnienie od skutków zła w życiu waszym i waszych rodzin, słyszałam niedawono świadectwo o parze która starała się o dziecko i nic im nie pomagało, dopiero po pokucie za skutki grzechu w rodzinie zostali uwolnieni przez specjalna modlitwę w tej intencji i dziewczyna po 2 tyg modlitwy zaszła w ciążę. Tak jak ponosimy na czasami na ciele skutki złych wyborów i np chorujemy tak i na duchu. Myślę że Pan Bóg chce abyście to wiedziały. Wiara to oddanie się Bogu bez reszty. Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu wszystko inne jest na właściwym. Metoda in vitro jest niewłaściwa. Bóg pragnie waszego szczęścia i kocha Was.



    https://www.facebook.com/modlitwaopotomstwo/
    https://www.facebook.com/modlitwaopotomstwo/posts/165467834878229