Świat oczami dwulatkaKategorie: Rodzicielstwo, Podróże, Rozwój Liczba wpisów: 57, liczba wizyt: 127441 |
Nadesłane przez: ewelka21 dnia 27-10-2011 13:18
Wczoraj byłam w Cyrku!Znowu!To chyba już Było super!Podobało mi się wszystko:występy koni, kóz, akrobaty, klauna...Z tym ostatnimk grałam nawet w piłkę!Dziś takze czeka mnie mnóstwo atrakcji...Idę bowiem z mamą do dentysty a potem do jej lekarza na badanie USG. Ciekawe czy dzidziuś będący w brzuchu mamy trichę urósł..?
Nadesłane przez: ewelka21 dnia 22-10-2011 21:55
No i dopadło mnie...Pierwsze jesienne przeziębienie.Katar i kaszel męczyły mnie już od rana. Biedna mama...Tak bardzo się o mnie martwi...Już parę minut po 9.00 pobiegła do apteki po syrop i sklepu po syrop malinowy. Wydaje mi się, że czasami jest trochę przewrażliwiona...Ale t chyba tylko z czystej, bezgranicznej miłości:)
Z racji choroby nie byłam dziś ani na spacerze, ani na placu zabaw, ani w bawialni, ani na basenie...Za to rodzice starali się, aby i ten dzień był pełen atrakcji.Było więc lepienie ciasta, malowanie farbami, wycinanie z klorowego papieru i robienie ludzików z kasztanów...W sumie mogę przyznać, ze i ten dzień był naprawdę udany...:)
Nadesłane przez: ewelka21 dnia 22-10-2011 10:07
Wczorajszy dzień mogę zaliczyć do udanych.Nawet bardzo udanych. Po popołudniowej drzemce udaliśmy się bowiem do pobliskiej bawialni. Razem z mamą i tatą wygłupiałam się w niej ponad godzinę! Na koniec w nagrodę za dobre zachowanie dostałam jeszcze ogromny kubek pełny kolorowych żelek. Zjdałam je niemalże od razu...
Po powrocie do domu, choć zmęczona, byłam bardzo szczęśliwa. Zjadłam tylko kolację i udałam się do łożka...Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie równie wspaniały:)