Etap Drugi życia dorosłegoKategorie: Rodzicielstwo, Ciąża Liczba wpisów: 139, liczba wizyt: 318205 |
Nadesłane przez: Ania_29 10-06-2011 12:35
Nie mogę dzisiaj sobie z Szymciątkiem poradzić. Jakiś straszny ślinotok mu doskwiera, a do tego wpycha sobie nerwowo do buzi wszystko co ma w zasięgu rączek: kocyk, grzechotki, Munia (słonik z pozytwką), a także piąsteczki swoje własne, osobiste. Do tego krzyczy i płacze. Denerwuje się przy tym przeokrutnie. Tak jest od samego rana. W uspokojeniu małego nerwuska pomaga tylko noszenie. Przed chwileczką udało mu się zasnąć (na rękach naturalnie). Odłożyłam go do łóżeczka i modlę się, żeby udało mu się pospać chociaż z godzinkę, bo ręce mi już omdlały od tego słodkiego cieżaru...
Kończę bo się obudził. Pospał jakieś 5 min i znów płacze...