Mama w pracy i po pracy oraz...synKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 107, liczba wizyt: 267589 |
Nadesłane przez: castilla 16-05-2011 10:23
...młodzi już się teraz chyba niczym nie interesują..:( Na rajdzie STUDENCKIM - najmniej jest...studentów. Jesteśmy my, tzw. "weterani", osoby 30-40 paroletnie, które często przybywają na trasę/metę rajdu ze swoimi pociechami. W pewnym momencie miałam wrażenie, że to zjazd na Dzień Dziecka :) A studentów nie interesują już rajdy piesze, rowerowe, zeglarskie czy też kajakowe, niedługo po 50 latach, umrze pewnie idea tego rajdu...Nie wiem, czy studenci interesują się tylko internetem, TV, ewentualnie jazdą samochodem? Bo przecież nie decydują tu koszty. Udział w rajdzie,nocleg, uczestnictwo w konkursach i ognisku kosztuje przysłowiowe parę groszy, można się zmieścić w 20 zł+ ewentualny koszt biletu na pociąg, gdzie trzeba dojechać na trasę ( w granicach 50-100 km odległości od Olsztyna), no i ewntualnie na piwo, które na rajdzie sprzedawane jest w cenach sklepowych...no tak, ale trzeba się RUSZYĆ, a aby pić piwo w akademiku, na stancji - nie trzeba...
A potem narzekamy, że mamy taką zasiedziałą, niewysportowaną młodzież. Mam nadzieję, że "zaszczepię" Miłoszkowi tą mobilność żeglarsko-turystyczną i będę go bawiły takie "imprezy". Na tej bawił się świetnie :) Biegał, "śpiewał" wspólnie piosenki turystyczne :), chodził za rączkę z moimi znajomymi, nie bał się. Czuł się tam , jak u siebie! :)