On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 533144 |
Nadesłane przez: anetaab 11-04-2011 20:48
zaszalałam dziś, nie mogłam doczekac się dnia kiedy dam Kubusiowi coś innego niż cycuś ( bo herbatki nie kręcą Go wcale a wcale)
mam kilka sloiczków w pogotowiu, ale z tym się jeszcze wstrzymuję - wedle zaleceń skoro karmię wyłącznie piersią
za to kupiłam mu dziś nektarek babanowy
dostało się synkowi 30 ml na dobry początek
rewelacja- posmakowało kawalerowi i nagle nawet picie z butli się udało
pierwsza próba za nami- ze smakiem mamunia trafiła
poszłam do mojej fryzjereczki podciąć te moje wciaż uporczywie wypadające włosy , żeby a) pozbyć się zniszconych, sianowatych końcówek, b) wzmocnić je troszkę
no i moja Ania zapowiedziała mi że na lato brązik- moej włosy zmęczone ciążą i pasemkami zdecydowanie chcą odpocząć- no więc posłusznie się będę musiała zgodzić i pożegnać na czas jakiś z moimi białymi pasemeczkami ( ale na chrzcinki jeszcze mi zrobi ;) )