Zwyczajne życieKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 47, liczba wizyt: 90299 |
Nadesłane przez: oaza 08-03-2011 14:46
I po jaka cholerę potrzebny mi teraz kaszel i ten potworny ból głowy? Czy ja się o to prosiłam? nie przypominam sobie! Kaszel jak kaszel, wprawdzie przy każdym ataku czuję się jakbym płuca miała wypluć, ale gorzej z bólem głowy...Wziełam już raz apap extra, pewnie na noc wezme drugi, bo niczym innym sie nie podratuję...Aaa, jeszcze homeopatia, czyli stodal na kaszel i oscillococcinum...Ratuję sie jak mogę i mam nadzieję, że nic gorszego mi sie nie przyplącze...Buu, nie znoszę chorować, a tym bardziej w ciąży, kiedy nie mogę zaaplikować sobie jakiejś porządnej dawki leków.
Na szczęście Mati juz nie gorączkuje. Ma wprawdzie podwyższoną temperaturę, ale nie gorączkę...czyli może jednak na te zęby to było?
No cóż, ja sie kuruję, a wszystkim Paniom z okazji naszego święta, życzę wszystkiego najlepszego!!!