Mama w pracy i po pracy oraz...synKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 107, liczba wizyt: 269998 |
Nadesłane przez: castilla 28-01-2011 09:58
...no i załatwiliśmy! Byliśmy wczoraj z Miłoszkiem na szczepieniu - wszystko było w porządku i mamy to z głowy. Podczas naszego szczepienia, były jeszcze dwa maluchy, w tym jeden z mamą i tatą. Kiedy pani pielęgniarka zrobiła Miłoszowi iniekcję, ten tylko spojrzał się "łaskawie" w stronę strzykawki i nawet nie pisnał!
Aż facet od jednego malucha swierdził: "-Ale dzielny!". No właśnie! Bo Miłoszek prawie w ogóle nie płacze - nawet w takich momentach. Zupełnie nie jak facet! :) Na razie nie boi się takich rzeczy - ciekawe co będzie w przyszłości..? Nie miał gorączki, nawet nie marudził specjalnie wieczorem. Grzeczny chłopaczek!