Życie z AniołkiemKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 80, liczba wizyt: 184296 |
Nadesłane przez: nowisia 30-12-2010 11:22
...oj zleciał ten rok jak szalony...
Wczoraj miałam telefoniczną rozmowę wstępną, prowadzoną przzZ firmę rekrutacyjną z wawy. Jedna firma otwiera oddział tu w 3mieście i potrzebuje ludzi do rozkręcenia. Może cos się uda?? - Powiem szczerze, że chiałabym, bo lubie takie wyzwania...jak coś można stworzyć od podstaw. Daje to dużą satysfakcje...Może wyżyję się zawodowo i to będzie dla nas dobre lekarstwo??
Kurcze nie zapeszam ale bardzo zainteresowałam mnie ta oferta:)
W domu - różnie, kwardratowo i podłużnie...ciągle wychodzą jakieś nowe /stare sprawy...Mam nadzieję, że to już koniec niespodzianek. Strasznie mnie wypompował ten rok...
A jutro - mam gości, mam nadzieję, się nieco zrelaksować...Może to dobry sposób na dobre wejście w Nowy Rok?? Żegnam ten rok z wielkim rozczarowaniem, rozgoryczeniem i smutkiem...Nie myślałam, że tyle spraw może się skomplikować, tyle może się pogmatwać. Zastanwiam się, skad biorę tą siłę, żeby iść dalej...Czasami chciałabym po prostu zniknąć...Tak trudno wierzyć w lepsze jutro...
WSZYSTKIM WAM ŻYCZĘ WIELU POMYŚLNOŚCI W NOWYM ROKU!! I oby nie był on gorrszy od mijającego.
DO SIEGO ROKU!!