On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 533040 |
Nadesłane przez: anetaab 19-02-2012 21:04
Czymoge już liczyć na to, że nachorowaliśmy się już wystarczająco?
Czy los się już zacznie do nas uśmiechać łaskawiej?
Jutro wizyta w UP. Mało sympatycznie mnie to nastraja, ale mus, to mus.
A jeśli nic już nie stanie na przeszkodzie, to za dwa tygodnie o tej porze
będziemy już z Kubuśkiem w Gdyni.
Tak więc po jutrzejszej wizycie zaczę odliczać dni i się powoluśku pakować,
co będzie mnie sukcesywnie zbliżać do wyjazdu. :)