Mamy z 10-cio letnim stażem wzloty i upadkiKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 20, liczba wizyt: 1983254 |
Nadesłane przez: gonrad dnia 02-02-2010 09:50
Nadesłane przez: gonrad dnia 01-02-2010 11:00
Wczoraj oglądliśmy z Malwinką bajeczkę: "Kredzię". To taki stworek z Ceebibies, który rysuje sobie Świat mazikredkani w bazgrobloku. Tym razem narysowała jeża, który sprzątał papierki w parku. Po obejrzeniu Malwinka stwierdziła ...:
- Mamusiu ja zawsze sprzątam swoje papierki, chyba że mi coś wypadnie z głowy...
***
Wczoraj Malwa bardzo usilnie próbowała odciągnąć mnie od komputera. W końcu dała za wygraną staneła sobie obok mnie i patrzyła jak ja stukałam w klawiaturę i zauważyła:
- Mamusiu tu są wszystkie cyferki: jeden dwa trzy cztery pięć... wszystkie i literki też... ale fajnie.
Ciekawe spostrzeżenie, jak na trzylatka prawda?
***
Malwie paprzą się krostki ospowate, ale walczymy twardo... mam nadzieję, że wreszcie nam się ta ospa skończy...
Ola robi wszystko na co ma ochotę w końcu od czego są ferie...
Nadesłane przez: gonrad dnia 30-01-2010 10:14
Malwinka ma ospę. Ospy jak wiadomo przeziebić nie wolno, a że krostki jej się jednak troche paprzą, to się kąpiemy w wodzie z nadmanganianem potasu. Po takiej kapieli trzeba się ciepło ubrać, ale wcześniej posmarowac krostki oczywiście. I tak posmarowałyśmy wszystko ubrałyśmy się (mówię my bo przecież Malwinka by nie przełknęła jeżli by nie mogła założyc sama bluzeczki przynajmniej). Potem jeszcze założyłyśmy skarpetki i ciepły sweterek, bo Malwinka nigdy zaraz po kapieli nie zasypia.
Po czym moje młodsze dziecko stwierdziło:
-Muszę iść do łazienki ... - i tu podała powód
- Dobrze, ale jak chcesz iść do łazienki to musimy założyc buciki, bo w łazience może być mokro- i założyłyśmy buciki.
Poszłyśmy do łazienki i stoimy... Obie stoimy...
-Malwinko, a po co miałyśmy tu przyjść, pamiętasz? - pytam
- Tak pamiętam- odrzekła z bardzo poważną miną
- No to powiedz po co?- ciągnę ją za język
- A możesz mi podpowiedzieć? - rezolutnie zapytała moja latorośl.
Pewnie bym mogła..... ale zupełnie nie pamiętałam po co miałyśmy tak koniecznie do łazienki pójść...
I tak wróciłyśmy do pokoju na kolację... Bo jak nas taka ogólna skleroza ogarnęła to co było robić...
Zwykle to właśnie Malwa pamięta po co ja gdzieś poszłam, albo gdzie położyłam zegarek, ma to po tatusiu :).
A tym razem skleroza dopadła nas obie , chyba zmęczenie.