Ja i onKategorie: Rodzicielstwo, Ślub i związek, Żyj chwilą Liczba wpisów: 141, liczba wizyt: 347901 |
Nadesłane przez: tosia1984 dnia 09-12-2019 10:57
Co jest fajne w byciu singlem????Cisza i spokój i nic nie muszenie.To jest wolność psychiczna.Ja nic nie muszę...nie muszę zmywac bo mam pełno garów a len nie pozmywał,nie muszę odkurzac bo leń i brudas znowu upaprał dywan,nie muszę prać jego śmierdzących i wszędzie panoszących się skarpet,nie muszę poraz setny myc umywalki bo jasnie pan nie umył po sobie bo mu sie nie chciało,i nie muszę patrzeć na niego i się denerwować ze znowu nic nie robi i wszystko na mojej głowie.Nic nie muszę!!!!I to jest właśnie wolność psychiczna.Takie poczucie, że wszystko co robie jest dla siebie i dla dziecka a nie dla człowieka który tego nie docenial bo myślał że mu się należy jest ulga.Kompletnie nie wiem co dalej zrobie,ale nie wrócę do tego co było.
Nadesłane przez: tosia1984 dnia 05-12-2019 09:49
Boże jak mnie wkurzają te Święta!!!Normalnie żygać mi sie chce na te przesłodzone reklamy w których pokazuja cudowne rodzinki,piekne prezenty i kupę pysznego jedzenia ktore z uśmiechem na twarzy podaje odpicowana mamusia.Przytłacza mnie to. Życie to nie reklama!!!Prawda jest gorsza...jestesmy utyrane po pachy przez sprzątanie i gotowanie i jestesmy nie docenione. W tym roku święta u mnie beda smutne i samotne.Wigilie spędzę z synem we dwoje Nie sprzątam jak wariatka i nie gotuje jedzenia jak dla pułku wojska.Najwazniejsze są prezenty dla młodego i ryba oraz sałatka.I tyle w temacie.Nie chce tych świąt i tego wszystkiego.Po co nam stylizacje na Wigilię???No blagam.I jeszcze strojenie kota na święta.To raczej dla bogatych i ekstrawaganckich.Świat zgłupiał!!!!A ja mam dość.
Nadesłane przez: tosia1984 dnia 03-12-2019 00:10
Życie jest bez sensu.Nie mam siły na to wszystko.Brak mi sił.Myślałam że jestem silna i naprawdę dużo przetrwam ,ale dzis zrozumiałam,że jednak tak nie jest.Całe moje życie to bagno z mułem.Nic mi się w życiu nie udalo(no oprócz syna który jest cudowny).Wszystko czego się dotkne wali sie jak domek z kart.A ja chcę tylko zrozumienia,milosci i żebym była dla kogoś wazna. Całe zycie przegrywam i coraz bardziej to boli.A najgorsze jest to ze nie mam nikogo...taka pustka i nicość.Zero oparcia w kimś tylko ciągłe udawadnianie mi że jestem nikim.Teraz tylko czekam aż mi dziecko zabiora bo będę złą matką.Nie mam już siły walczyc.Chcialabym usnąć i się nie obudzić ale czy to jest rozwiązanie...Tak bardzo potrzebuje pomocy.