On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 529834 |
Nadesłane przez: anetaab 28-11-2011 08:42
Oj owocny, pełen wrażeń to był weekend.
W czwartek Agata zrobiła nam niespodziankę i pojawiła się w domu ( ja wiedziałam o piatku a rodzice nawet myśleli, że przyjedzie w sobotę) co mnie oczywiście bardzo ucieszyło. Zdąrzyłyśmy się też tradycyjnie pokłucić ze 100 razy, ale i tak lubię jak jest w domu.
Piątek i sobota minęły nam urodzinowo.
W piątkowe popołudnie było ciacho i brzoskwiniowy szampan w salonie fryzjerskim. Wieczorem rodzinny torcik z mamusią, ciocią, dziadkami i pradziadkami, wpadła też koleżanka.
W sobotę Kubuśko imprezował z kolegami- Piotrusiem i Franiem :).
Obie imprezki mimo marudzeniowego humoru raczej udane.
Dziś czeka synusia mniej miła "atrakcja" związana z ukończeniem roczku- szczepienie:(. Oj to dopiero będzie lament.