Nasze "Nas Troje"Kategorie: Rozwój, Rodzicielstwo, Praca i kariera Liczba wpisów: 397, liczba wizyt: 1325377 |
Nadesłane przez: Isabelle 16-09-2011 09:32
Wczoraj leżeałam sobie z Michasiem na łóżku i rozmawialiśmy.
W pewnym momencie zapytał mi się:
- "Mama a dzidziuś się rusza"?
- "Teraz nie syńciu - pewnie śpi"
- "Mamuś to on umarł!!!"
W tym momencie zamarłam.
- "Nie syńciu - dzieci w brzuszkach u mamy czasem śpią a czasem się ruszają"
- " Ale czasem umierają"? Bo ja byłem na cmentarzu i tam był taki malutki grobek i ciocia powiedziała, że tam leży dzidziuś.."
I jak tu odpowiedzieć synkowi?
- "Czasem syńciu dzieci chorują i umierają...ale to nie znaczy, że nasz dzidziuś umrze"
- " A teraz się rusza?"
I musiałam powiedzieć że tak, że się rusza choć tak w tym momencie nie było...
Musiałam uspokoić to pięcioletnie serduszko, które jest tak wrażliwe i tak mądre...
Mój syn nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać!