On,Ona i dzieciakiKategorie: Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 108, liczba wizyt: 254465 |
Nadesłane przez: malenstwo_1986 12-09-2011 17:51
To,że moje dziecko choruje odkąd się urodziło to norma,zaraz po porodzie urodziła się z infekcją. Na pół roku był spokój i odkąd skończyła pół roku choruje przynajmniej raz w miesiącu na zapalenie oskrzeli,które rozwija się do poziomu płuc-laryngolog nie stwierdził przyczyny jej częstego chorowania na drogi oddechowe w przerośniętym trzecim migdale,z tej strony wszystko jest w porządku.
Od 1.września Roksana chodzi do przedszkola to,że dzieci w przedszkolu chorowały,chorują i chorować będą to się nastawiłam od momentu,gdy dowiedziałam się,że jestem w ciąży,ale...pochodziła tydzień i co? Przyplątała się jakaś infekcja do przedszkola pół jej grupy infekcja "odstrzeliła" i zasadniczo od czwartku siedzi w domu kolejny raz na antybiotyku;/ oraz tabunie leków do inhalacji-pulmicort, berodual, mucosolvan do inhalacji. Jako antybiotyk dostała zinnat bierze go dziś 3 dzień i się przestraszyłam,że jakiejś większej poprawy nie ma,więc wzięłam dziecko pod pachę,do przychodni i na kontrolę. Pani doktor miło nas przyjęła,osłuchała-byłam w szoku,że tak pięknie usiadła sama koło pani doktor głęboko oddychała,kasłała i pokazała gardło. Po czym pani doktor stwierdziła,ze są niewielkie świsty ale po zinacie tak już jest i nie ma się czym martwić,mamy wybrać do końca antybiotyk i powinno być dobrze. W tej chwili nie ma ani kataru,ani nie kicha tylko męczy ją brzydki odrywający się kaszel.
Miejmy nadzieję,że na kolejnej kontroli pani doktor wyrazi zgodę by wróciła do przedszkola i spędziła trochę czasu z dziećmi, bo mnie z tym brzuchem w 6 miesiącu i krótką szyjką naprawdę nie jest łatwo bawić się,w każdą zabawę z nią a mam świadomość że to dość energiczne dziecko i przedszkole pomaga jej spożytkować jej nadmiar dzięki czemu wraca do domu trochę bardziej wyciszona.
Trzymajcie kciuki.