Świat oczami dwulatkaKategorie: Rodzicielstwo, Podróże, Rozwój Liczba wpisów: 57, liczba wizyt: 126616 |
Nadesłane przez: ewelka21 21-08-2011 17:05
A miało być tak ciepło...Gdy rano wyjrzałam przez okno wydawało mi się, że dziś będzie piękny, upalny dzień...Cieszyłam się, że być może uda mi się namówić rodziców na wyjazd nad jezioro...Ale tata szybko rozwiał moje plany:,,-Ale zimno!"-powiedział wychodząc z balkonu ,,-Chyba dziś będzie musiał wustarczyć nam jedynie basen...Co ty na to POluniu?"-zapytał zwracając się do mnie.,,-Może być"-powiedziałam choć nie urywałam wcale swojego żalu z powodu nie możności wykąpania się w jeziorze.
Dziś śniadanie robił tata. Przygotował wszystkim pyszną jajecznicę. Tak bardzo mi smakowała, że poprosiłam o dokładkę.Tata był przeszczęsliwy!
Po śniadaniu wybraliśmy się do kościoła. Trochę mi się nudziło, tym bardziej, że zaraz po mszy Św.mielismy jechać na basen.Ale dzielnie wytrwałam do końca.,,-No, teraz możemy się pakować"-powiedział tata. Pobiegłam więc po swoj strój kąpielowy i ulubiony ręcznik. ,,-Jestem gotowa!"-krzyknęłam i udałam się do wyjścia.
Wypad na basen jak zwykle okazał się niezwykle udany.I choć największa zjeżdżalnie była zamknięta toi tak byłam zadowolna. Mama mowi,że niedługo będę plywac lepiej od niej:) Ten wyjazd tak mnie zmęczył,że zaczyęłam przysypiac już w samochodzie. Teraz więc poloże się chwilę i odpocznę.Miłego dnia!:)