Córka i mama- pomysły na dzień bez nudyyy - Blog

Do 2 lutego według tradycji możemy śpiewać kolędy i trzymać nasze świąteczne drzewko.
Nasze choć jeszcze piękne i okazałe, zaczęło ostatnio,
dość intensywnie zrzucać igły, skutecznie wtórując psu w brudzeniu domu.
Przyszedł czas na rozstanie ze świątecznym drzewkiem,
a szkoda, bo największą radość sprawiało ono Liwce.

W ramach rekompensaty, postanowiłyśmy stworzyć,
coś co chociaż do tego 2 lutego, będzie nam to drzewko zastępować,
później schowamy naszą pracę do pudełka pt. świąteczne ozdoby,
i z miłą chęcią wyciągniemy za rok.

Pomysł troszkę bardziej zaawansowany, dlatego myślę,
że to prawdziwa frajda dla większych dzieciaczków-
sporo pracy, ale za to efekty, są zniewalające,
no i ta satysfakcja, z własnoręcznie wykonanej....CHOINKI.

Propozycja dla rodziców, którzy mają młodsze pociechy,
na ten przykład takie jak moja Liwka-
pracę można rozłożyć na kilka dni, jeżeli nie mamy zbyt dużo czasu w ciągu dnia,
lub po prostu robić przerwy między malowaniem, klejeniem, dekorowaniem itd.

To co musicie zacząć robić wcześniej, to zbierać rolki po papierze toaletowym.
Zaangażowanie w zbieranie można przełożyć także na rodzinę- jak najbardziej dozwolone,
wtedy na pewno pójdzie to sprawniej,
i choinka będzie gotowa dużo wcześniej.

Potrzebne gadżety:
- 10 rolek po papierze,
- karton (jako podstawa choinki),
- zielona farbka,
- pędzle,
- jakieś rzeczy do późniejszej dekoracji choinki- wedle uznania- kokardki, gwiazdki, małe bombki,
- klej,
- coś do podłożenia, aby nie ubrudzić stolika, podłogi podczas malowania rolek.

1. Malujemy rolki po papierze toaletowym na zielony kolor,

2. Gdy rolki już wyschną, przyklejamy je do postawy- 4, na te rolki 3, później kolejna warstwa 2 oraz czubek 1 rolka po papierze.

Polecam do klejenia, uniwersalny klej o którym wspominałam w poprzednim poście- Magik.

3. Kiedy choinka już się "trzyma" dekorujemy, wnętrza rolek a jeżeli mamy ochotę możemy przykleić papierowe bombeczki także od zewnętrznej strony choinki.

4. Tadam, tadam- tak prezentuje się nasze świąteczne drzewko.

Dawno nie było nowego wpisu,
ale to nie tak, że zapomniałam, że nic się u nas nie działo,
właśnie natłok wrażeń, dość skutecznie odrywał mnie od sklecenia jakiegoś,
sensownego wpisu.
Mimo, że do świąt coraz bliżej, my odrywamy się troszkę od tej tematyki,
tak, żeby jeszcze Wam marudzić tym bezpośrednio przed przedświątecznym weekendem.

Co wykombinowałyśmy tym razem?
a no czas tej świątecznej gonitwy, zagonił i mnie do sprzątania.
I dobrze, bo raz że już co gorsze to ogarnięte, a dwa, że przy okazji tych porządków,
znalazłam mnóstwo guzików.
Przeróżne małe, duże, z materiału, plastiku, skórzane i metalowe.
Kolekcja pokaźna to trzeba przyznać,
ale za to jak nam się przydała do naszego kolejnego arcydzieła.

Ze starszymi dzieciaczkami, można pójść o krok dalej-
np. narysować kontury drzewa, postaci a następnie tymi guziczkami,
zapełniać pole rysunku.
Jeszcze ciekawszy efekt, byłby taki gdyby guziczki były różnych kolorów,
można zaszaleć i kupić je w pasmanterii i zrobić właśnie zielone drzewo,
czy kolorowego pawia,
ale to póki co u nas wyższa szkoła jazdy.
Nam nasza praca zajęła kilka dni.
Nie dlatego, że jest to jakieś bardzo trudne, ale jak to z młodszym dzieckiem bywa,
czasem w trakcie zabawy, zmienia się obiekt zainteresowania, i do pracy,
wracałyśmy dopiero następnego dnia.

Do wykonania naszego obrazka potrzebujemy niewiele:
- dobre chęci,
- guziczki,
- kartka papieru,
- dobry klej, który będzie kleił różne materiały- polecam klej Magik, niedrogi, a bardzo dobrze chwyta.

Trzeba przyznać, że to co stworzyłyśmy trochę sobie waży,
ale za to jaka ciekawa rzecz nam wyszła,
no i satysfakcja, że udało nam się skończyć jest ogromna.

A ja przypominam Wam o innych naszych wpisach,
tym bardziej, że zbliża się okres, prezentów tych pod choinką.
Jeżeli jeszcze czegoś nie kupiliście tym mniejszym dzieciaczkom,
polecam Domino CzuCzu- a tutaj wpis o nim.

Znów tematyka świąteczna, no bo znów w sobotę....
Kewin tym razem sam w Nowym Yorku.

Teraz zrobiłyśmy aniołka z wykorzystaniem środka,
z papieru toaletowego.
Przydała nam się także kartka bloku technicznego to wycięcia buźki aniołka,
oraz zwykła kartka do zrobienia skrzydełek.
Nasz Aniołek posiada także spódniczkę z folii aluminiowej.
Biała kredka, posłużyła do pokolorowania tekturowej rolki papieru.

Nie zapominajcie o twarzy aniołka.
Potem wystarczy buzię tylko wyciąć i nakleić na swoje miejsce.