W bloku z wielkiej płytyKategorie: Rozwój, Rodzicielstwo, Żyj chwilą Liczba wpisów: 13, liczba wizyt: 30003 |
Nadesłane przez: ewelka21 16-08-2015 09:48
Nietety tak długo wyczekiwane przez wszystkich wakacje powoli dobiegają końca...Zbliża się czas dłużących się powrotów...Kilkugodzinna jazda samochodem czy pociągem jest męcząca nawet dla dorosłych,a co dopiero dla pełnych energii dzieci.Aby podróz minęła w miarę bezproblemowo,przedstwiam nasze sprawdzone rady na nudę w podróży:
- Kto pierwszy - świetny prosty konkurs - Kto pierwszy zobaczy krowę,czerwoną ciężarówkę lub motocykl ten wygrywa.
- "Widzę coś...": Niebieskiego, zielonego, czerwonego lub zaczynającego się na literę K. Zadaniem dziecka jest odgadnięcie, tego co zobaczyli rodzice.
- Co to za znak? - Rodzice pokazują dziecku znaki drogowe, pytają czy je znają i tłumaczą co oznaczają.
- Wyrazy - Uczestnicy wyprawy wymyślają słowa zaczynające się na konkretną literę (np.na K-koło, komar, kotlet).
- Gdzie jesteśmy Trzeba zamknąć na chwilę oczy i zgadnąć, co się zobaczy, gdy się je otworzy. Uwaga! W tą zabawę kierowca niestety bawić się nie może.
- Domino literowe - Pierwszy uczestnik zabawy wymyśla słowo. Kolejny musi znaleźć wyraz zaczynający się na ostatnią literę słowa podanego przez poprzednika.
- Pilot wycieczki - Zabawa dla starszaka. Kupmy mu mapę, nanieśmy na nią trasę, którą będziemy podróżować, zaznaczmy zabytki, postoje i cel podróży. Powiedzmy dziecku, aby zaznaczało na mapie miejsca, które już odwiedziliśmy.
- Przerwa na zwiedzanie - Gdy po drodze znajdują się jakieś ciekawe zabytki czy muzeum warto je zobaczyć, a tym samym zrobić sobie przerwę w podróży.
- Wspólne śpiewanie - Nie ma to jak podróż w rytmie ulubionej, wesołej melodii.
- Bajki i inne opowieści - Dzieci uwielbiają bajki i ciekawe historie. Może uda się Wam opowiedzieć im coś ciekawego o miejscu, do którego się udajecie?
Ważną kwestią jest także wybór odpowiedniego jedzenia. Podróżne menu powinno być lekkostrawne i łatwe do podnia. Poza tym warto zabrać takie produkty, które nie pozwola na to, by dziecko mogło się nimi wybrudzić. Najlepiej zabrać małe kanapki (zmieszczą się każdej małej rączce), drożdżówki, banany, jabłka, mandarynki, herbatniki albo chrupki ryżowe. Do picia najlepsza będzie niegazowana woda mineralna. Warto, by wlać ją wcześniej do kubeczka lub bidonu - maluszkowi będzie łatwiej ją pić. Jeśli zdecydujecie się na zjedzenie obiadu w przydrożnym barze, sprawdzcie wcześniej, gdzie możecie, i co wazniejsze gdzie warto się zatrzymać. No chyba, że chcecie jeść potrawy niewiadomego pochodzenia. My zawsze sprawdzamy dostępne po drodze restauracje już na parę dni przed wyjazdem.