Wzloty i upadkiKategorie: Żyj chwilą, Ślub i związek, Odchudzanie Liczba wpisów: 68, liczba wizyt: 181471 |
Nadesłane przez: Agnieszka K 16-03-2015 21:10
O jak mi się nie chce zebrać do ćwiczeń.Coraz gorzej z ruszaniem się.Nigdy nie lubiłam ćwiczyć,ale w ostatnich dniach to tragedia.Jest załamka!!!Żeby to tak dało się schudnąć bez ruszania tyłka to by było super.Właściwie to się da...ale nie będzie takiego efektu jak z ćwiczonkami.A może to leń we mnie się obudził i taki samozachwyt,bo widzę efekty i już mi się nie chce.A gdzie tu kuniec mojego dietowania...może za rok na wiosnę będę laska.A dziś jestem jeszcze klucha!!!I ta diabelna waga,no nie chce za nic pokazać 7 z przodu.Ach...pocieszam się tylko tym,że zapiełam na sobie koszule,w której guziki na cyckach strzelały,co oznacza że mi mój big biust zmalał.Nareszcie!!!Zawsze zmagałam się z dużymi piersiami i ich się wstydziłam.Teraz czekam aż będą małe i nie będę po nich płakała!!!
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p18965,Lekka-zalamka.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b950-1,Wzloty-i-upadki.html