Mama w pracy i po pracy oraz...synKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 107, liczba wizyt: 267875 |
Nadesłane przez: castilla 28-12-2011 11:20
...i po świętach! Z jednej strony to dobrze - wchodzimy w normalny rytm. A dla dziecka rutyna jest zdrowa.
Wigilia - w porządku. Miłoszek dostał sporo prezentów. Poznał ELMO, którego juz nie ma na jego ulubionym kanale TV od miesiąca, oczywiście nie mógł się doczekać rozpakowania auta- straży pożarnej, co to jeżdzi w kółko, świeci sie i wydaje dźwieki. Ale - o dziwo - fajne wrażenie zrobiły płyty z muzyka dla dzieci. Wiekszośc piosenek, to tak z moich dziecięcych lat...troche był zdziwiony, ze dźwiek wydobywa sie z radia,a nie ma obrazu (zwykle piosenki oglada i słucha w formie teledysków w TV), ale potem , jak sie roztańczył, rozbawił. Do tańców szczególnie upatrując sobie wujka Grześka (faceta mojej siostry), że "tańczymy, tańczymy" i "skacze, skacze" - to ulubione okrzyki wieczoru! Ledwo go udało sie usypiać, choć ostatnia plytą CD były kołysanki :) Padł dopiero ok. 22.30, a my niewiele co , godzinkę później.