On,Ona i dzieciakiKategorie: Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 108, liczba wizyt: 253933 |
Nadesłane przez: malenstwo_1986 05-12-2011 23:32
Jestem juz na ostatniej prostej, ba w zasadzie na wyciagniecie reki, koniec 40 tygodniowego maratonu ciazowego. Dokulalam sie i kulam dalej:). Juz blizej, jak dalej:).
Za tydzien do szpitala czas sie wybrac i w koncu wypchnac malego czlowieka na swiat. Ilez mozna chodzic w ciazy? Prawie 2 lata mnie wcale nie urzadza i nie wyrazam zgody. Ja nie slon przeciez. Aczkolwiek momentami sie tak czuje:)
No, wiec czekam tak sobie grzecznie i mam nadzieje,ze moja cierpliwosc zostanie nagrodzona. Nawet mysle, ze na pewno.
W domu zaczynam fiksowac. Chodze non stop po allegro i ogladam te zabawki dla dzieci az sie siebie boje momentami:).
Jeszcze 4 dni i wyplata. To tak, jak z moim porodem tak blisko a zarazem tak daleko.
Jeszcze 30 minut i do terminu zostanie juz tylko 6 dni a nie tydzien:D...Czekania ciag dalszy z wielka niewiadoma, w brzuchu oczywiscie:).
Przepraszam za moj kaszacy ostatnio tok wypowiedzi ale hormony i czekanie na wielka niewiadomo doprowadza mnie do szalu.