On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 535033 |
Nadesłane przez: anetaab 11-09-2011 20:44
Lubię te nasze rodzinne niedziele.
Przed obiadem odwiedzilismy z rodzicami i Kubuśkiem moich dziadków.
Staramy się do nich zachodzić co niedziela, a jak nie w każdą to chociaż co 2 tygodnie,
chcę żeby Kubuś też czuł, że niedziela to taki inny dzień,
taki rodzinny, kiedy jesteśmy wszystcy razem.
Oj za to dziś synuś miał focha na jedzenie i na krzeselko do karmienia. Uderzał rączkami ze złości, zaciska buzię i z obiadu nici, myślałam, że to tylko chwilowe, że chce spać, ale z wieczorną kaszą zrobił dokładnie to samo.
P.S. Kolejny biały potworek w buzi zdecydowanie się już przebił, a jeszcze jeden walczy!